Robienie celowych błędów – czy ma to walor edukacyjny?

Jednym ze sposobów na zachęcenie dzieci do większej uważności i też przy okazji zabawy – jest robienie celowych błędów i pozwolenie dzieciom na ich zauważenie. Czy taki sposób ma sens? Czy może jest to tylko wymówka dla dorosłego, który te błędy rzeczywiście robi i nie chcę się do nich przed dzieckiem przyznać? ;) Postaram się w artykule odpowiedzieć na te pytania opierając się na własnych doświadczeniach.

Matematyka wokół nas

Mamo, a co jest po 99?

Tego poranka podróż do przedszkola mijała nam wyjątkowo spokojnie. W głowie planowałam już dalszą część dnia, a w tle słyszałam, jak moja córka zaczęła cichutko liczyć. I tak jechałyśmy w ciszy, przerywanej od czasu do czasy zapytaniami: „Mamo, a co jest po 79?”, a potem „Mamo, a co jest po 89?” i jeszcze „a co jest po 99?”...

Wakacyjna matematyka. Bez kartki papieru i kreatywnie

A wszystko zaczęło się niepozornie... Czekaliśmy na obiad w restauracji, a Wiktosia z zaciekawieniem wpatrywała się w blat stołu, analizując wytłoczony w nim wzorek z kół. Kółka układały się w 4 trójkąty. Zafascynowana postanowiła zbadać go dogłębnie, najpierw dotykając go paluszkami, a potem w ruch poszło narzędzie, które wykorzystuje codziennie... czyli jak przystało na ciekawą świata 5-latkę... zaczęła liczyć, sprawdzając, ile to kółek w takim jednym trójkącie może być.