Uczenie się jest niekończącym się procesem, podczas którego następuje wzmacnianie istniejących połączeń nerwowych w mózgu, kształtowanie nowych i ich wzajemne spajanie. Aby czynność ta przebiegała w sposób efektywny, mózg powinien mieć warunki środowiskowe, bogate w wielowymiarowe bodźce zewnętrzne, takie jak: ruch, taniec, muzyka, prezentacje, ilustracje, obrazy, zapachy, przedmioty o zróżnicowanych fakturach. Przyczyni się to do efektywnej nauki, a urozmaicenie lekcji pozwoli zbudować dobre relacje z uczniami. Pozytywne kontakty to podstawy pracy edukacyjnej, na nich bowiem opiera się cały proces dobrej i efektywnej nauki. Wspomagając się swoim doświadczeniu zawodowym, opiszę ciekawe pomysły, z których warto skorzystać podczas lekcji w klasach 1–3 szkoły podstawowej. Gdy się je zmodyfikuje, mogą stać się źródłem inspiracji podczas edukacji w klasach starszych. Nie bójmy się wyjść poza schemat podstawy programowej!
Kluczowe początki
Nauka w klasach 1–3 to najważniejszy czas w edukacji młodego człowieka, który ma wpływ na jego dalsze losy. Podejście dziecka do zdobywania wiedzy w kolejnych etapach nauki zależy od tego, w jakiej atmosferze przebiega ten pierwszy okres w szkole. Nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej biorą na siebie ogromną odpowiedzialność. Mogą wyposażyć ucznia w skrzydła i wypuścić ze swoich rąk dziecko pełne pozytywnej energii na dalsze lata nauki, a mogą też cały ten proces zaburzyć i doprowadzić małego człowieka do wielkiej frustracji, sprawić, że będzie wątpić w swój potencjał i niechętnie podejmować dalsze wyzwania. A przecież każde dziecko posiada zasoby i talenty, które powinno odkrywać!
Rozwijanie potencjału
Czy robienie ciekawych rzeczy, uczenie polisensoryczne są wykonalne przy tak przepełnionej podstawie programowej? Oczywiście, że tak. Opowiem wam, jak tego dokonać.
Część pedagogów nie wyobraża sobie lekcji bez wypełniania nudnych ćwiczeń, zgodnie z przewodnikiem nauczyciela. Wiele z tych zadań jest naszym dzieciom niepotrzebnych. Są to ćwiczenia polegające na uzupełnianiu pustych miejsc, które nie rozwijają myślenia, nie uczą układania zdań ani poprawności stawiania liter. Obowiązkiem nauczyciela jest zrealizowanie podstawy programowej – można to zrobić bez trzymania się sztywno przewodnika i ćwiczeń. Na szczęście wielu pedagogów stosuje w swojej pracy ciekawsze sposoby na naukę liczenia, niż słupki z działaniami, lepsze metody na nabywanie umiejętności literackich, niż przepisywanie tekstu z tablicy.
Dzieci najefektywniej uczą się przez działanie, ruch, zabawę. Takie formy aktywności zbliżają uczniów i nauczycieli, tworząc relacje na całe życie.
Doświadczanie świata
Kiedy tylko nadarza się okazja, kiedy sprzyja aura, nie trzymajmy się sztywno zajęć w klasie, wychodźmy z dziećmi na boisko, do parku, do lasu. Czytanie i analiza tekstu na pobliskim skwerze, pod drzewem, będą ciekawsze niż w szkolnej ławce. Wystarczy kilka kocyków i dobry humor. Na chodniku możemy kreślić kredą litery – to doskonały wstęp do zapoznania się z techniką i kierunkiem pisania, który potem z powodzeniem można kontynuować w klasie, w zeszycie w linie. Poprzez gry i zabawy można rozwijać słownictwo, budować zdania, tworzyć ciekawe opowieści.
Matma w parku? Czemu nie?
Lekcja matematyki prowadzona w parku czy w lesie, połączona z edukacją przyrodniczą, to strzał w dziesiątkę. Przy okazji opowieści o rodzajach drzew, można zmierzyć obwód pnia, stworzyć rejestr od najmniejszego do największego. Jeżeli dzieci mają już takie umiejętności, można dodać wszystkie obwody drzew.
W terenie, wśród zwierząt
Wizyta w parku pomoże także w edukacji przyrodniczej. Skuteczniejsze będzie uczenie rozpoznawania liści „na żywo”, niż z podręcznika. Na koniec można się poprzytulać do drzew i odbierać dobrą energię, integrując się z naturą.
Zachęcam także do przeprowadzenia cyklu zajęć w terenie zgodnie z porami roku. We wrześniu warto wybrać się na wykopki do zaprzyjaźnionego gospodarza. Można też odwiedzić pobliskiego sadownika czy rolnika zajmującego się uprawą warzyw. To ciekawy czas na zbieranie plonów: dynia, cukinia, papryka, kabaczki, kapusta, cebula, buraki. Dzieciaki z mojej klasy za pomoc w zbieraniu tych darów natury zostały obdarowane burakami, z których zrobiły zakwas, źródło wielu witamin. Przy okazji odbyła się lekcja o witaminach i minerałach. Na kolejnej lekcji będziemy kisić kapustę.
Zimą warto odwiedzić gospodarstwo mleczne, pokazać dzieciom hodowlę krów i proces pozyskiwania mleka, z którego potem wytwarza się produkty obecne w piramidzie żywienia: twaróg, masło, sery i jogurty. Przy odrobinie szczęścia uda się podejść bliżej do miejsca, gdzie znajdują się małe cielaki i pozjeżdżać z balotów, tak jak to miało miejsce w naszym przypadku.
Nie zapominajcie o szaleństwach na śniegu, moja klasa miała przyjemność poznać nowego kolegę Śniegusia. Spójrzcie, jaki z niego wysoki chłopak, mógłby zostać koszykarzem.
Wiosną, kiedy wszystko już zielenieje, warto obejrzeć hodowlę ekologicznych kur, dzięki którym mamy dobro w postaci zdrowych jajek, źródła wielu cennych witamin
i minerałów.
Ogródek warzywny i warsztaty kulinarne
Jeśli istnieje taka możliwość, warto uprawiać ogródek warzywny przy szkole. Wyhodowany w ten sposób szczypiorek z powodzeniem można będzie wykorzystać
do jajecznicy zrobionej razem z uczniami na warsztatach kulinarnych. A jeszcze przed końcem roku szkolnego będą was cieszyć czerwieniejące na krzaczkach truskawki.
Warsztaty kulinarne to wszechstronne zajęcia integrujące, które oprócz budowania pozytywnych relacji między uczestnikami i uczenia współpracy, łączą ze sobą elementy edukacji polonistycznej i matematycznej. Poprzez odczytanie przepisu i zapisanie go w swoich zeszytach uczniowie ćwiczą elementy czytania i pisania. Odmierzanie odpowiedniej ilości składników wprowadza pojęcia z zakresu wagi i objętości.
Upieczmy wspólnie chleb, zaczynając od zmielenia ziarna i pozyskania mąki, którą następnie zważymy i zrobimy z niej rozczyn. Zróbmy do tego masło ze śmietany i usiądźmy razem z dziećmi przy wspólnym śniadaniu. Na moich autorskich zajęciach kulinarnych, nazwanych Kulinarne czwartki, wspólnie z klasą pierwszą i drugą robiliśmy żelki ze zdrowych soków, piekliśmy chleb, bułki i różne ciasta. Smażyliśmy naleśniki i jajecznicę, poznawaliśmy nowe smaki. Jeśli w waszej placówce nie ma piekarnika, poproście rodziców o pomoc, może ktoś wypożyczy elektryczny piekarnik lub maszynę do pieczenia chleba.
Korzystając z okazji utworzyliśmy Dyskusyjny Klub Książki, do którego należały wszystkie dzieci z klasy 1 i 2. W każdy czwartek, zaraz po warsztatach kulinarnych, siadaliśmy wszyscy razem do stołu, debatując nad zadaną lekturą, podczas konsumpcji przygotowanych wypieków. Jakże miło było porozmawiać na temat losów bohaterów książki przy kawałku własnoręcznie zrobionego ciasta oraz herbacie z miodem i cytryną.
Z książką… konie można kraść i zdobywać szlify fotografa
„Ubierz się w książkę”, to zajęcia z elementami literatury i fotografii. Zadaniem dzieci jest zajrzeć do domowej biblioteczki, znaleźć książkę z postaciami na okładce, dopasować ubiór do danej postaci i przynieść do szkoły. A na lekcji zaczynamy zabawę w sesję zdjęciową, wystarczy tylko odpowiednio ustawić książkę i można wyczarować cuda. Moja klasa doskonale się przy tym bawiła, a efekty tej zabawy najlepiej zaprezentują załączone zdjęcia.
Kreatywne zajęcia plastyczne
Zabawa w przebieranki inspirowana dziełami sztuki to doskonały pretekst do tego, aby porozmawiać o artystach i ich dziełach. Dzieci miały za zadanie przebranie się w domu, angażując w tę zabawę rodziców, cel – integracja w gronie rodziny został osiągnięty w 100 procentach. Kolejny, czyli zdobycie wiedzy na temat najbardziej znanych dzieł sztuki, również. Uczniowie najpierw poznawali historię powstania danego dzieła, aby potem po aktorsku wczuć się w rolę przedstawionej postaci.
Śladami Giuseppe Arcimboldo
Ten włoski malarz, żyjący w latach 1527–1593, tworzył portrety wykonane z owoców i warzyw. Pozwólmy dzieciom na odrobinę szaleństwa, puśćmy razem z nimi wodze fantazji i twórzmy prawdziwe, smakowite dzieła.
Zagraj w zakrętki
Wystarczy karton po bananach z supermarketu i trochę zakrętek z napisami od Tymbarka, zbieranych przez nauczyciela przez lata. Na pewno wielu z was ma takie w swoich zasobach, nasz zawód charakteryzuje choroba zbieractwa rozmaitych rzeczy. Wspólnie z klasą wymyślcie zasady, ostrzegam, że to bardzo wciąga. Moja wersja zawiera około 90 zakrętek, ponumerowanych w kolejności od 1 do 90, do każdego z numerów przypisane są zadania i aktywności mające na celu utrwalenie zasad ortograficznych. Zadania zostały dopasowane do haseł na zakrętkach, np. „Spotka Cię coś miłego” – idziesz 10 pól do przodu. „Porwij się na nieznane” – odgadnij 5 wyrazów z trudnościami ortograficznymi lub wylosuj Kabooma ortograficznego. Burza mózgów podczas wymyślania i dopasowywania zasad gry do treści na zakrętkach sprawiła, że uczniowie zapomnieli o przerwie. Ta gra może być wykorzystana na każdej lekcji, ja wybrałam ortografię, u was może to być inny obszar edukacyjny, wymagający utrwalenia.
W zgodzie z naturą
Pomalujcie kamienie, niech świat stanie się kolorowy. A wszystko to koniecznie na łonie natury. Na pewno będzie przyjemniej niż w klasie. Wśród moich uczniów najbardziej popularna była złota farba. Efekty naszych prac prezentują poniższe zdjęcia.
Artyści w plenerze i na szkolnym korytarzu
Malowanie obrazów na folii w holu szkoły jest ciekawsze niż siedzenie z farbami w ławkach. My wykorzystaliśmy gąbki o różnym kształcie i patyczki do uszu. Na innej lekcji postanowiliśmy stworzyć najdłuższy obraz w historii szkoły na rolce papieru, która leżała w szkolnym magazynie. Malowanie na szkolnym boisku, na folii owiniętej wokół bramki do piłki nożnej, to z kolei dobra okazja do złapania jesienią ostatnich promieni słońca. Zrobiliśmy też własny festiwal kolorów Holi oraz zajęcia kreatywne, na których wykorzystując stare ubrania, projektowaliśmy coś nowego. Na naszych lekcjach powstał również dywanik z pomponów.
Samogłoski
W celu utrwalenia samogłosek, wykorzystałam wytłaczanki do jajek, które kupiłam w sklepie internetowym (nie polecam używanych ze względów sanitarno-epidemiologicznych). Stworzyłam grę na zasadzie memo, odkrywasz, zabierasz lub odkładasz i zapamiętujesz. Kto uzbiera najwięcej jajek, wygrywa. Wystarczy specjalna kostka z samogłoskami. Oprócz samogłosek gra ćwiczy pamięć i koncentrację.
Nie ograniczaj swojej wyobraźni!
Pomysłów jest wiele, każdy z nich zbliża dzieci z klasy do siebie oraz buduje pozytywne relacje między uczniami a nauczycielem. Ważne, aby lekcja była jedyna i niepowtarzalna, a grupa integrowała się podczas przydzielonych zadań.
Dziś, kiedy wracam do zdjęć i oglądam wszystkie aktywności, które zrealizowałam ze swoimi uczniami, wciąż ciepło myślę o tych dzieciakach. Spotykamy się nadal, mimo że zaczęli kolejny etap edukacji. Przyjeżdżają do mnie na zajęcia terapeutyczne, ale często bywa, że oddaję im swój czas prywatny i ruszamy zwiedzać ciekawe miejsca w mieście. Są dla mnie ważni, ja chyba dla nich też. Zapewniam, że to wszystko, co przeżyjecie razem ze swoimi uczniami, przyniesie efekty w postaci trwałych relacji na długie lata. I tego wam życzę, drodzy nauczyciele i wszystkie osoby prowadzące zajęcia z dziećmi.