Przypowieści matematyczne część 3 (Testament Bożydara)
Mądrość wielu ludzi wynika bardzo często ze zdobytej wiedzy i doświadczenia. Zatem mądrość wymaga pielęgnowania, treningu i systematyki. Podobnie jest z matematyką - warto trenować a zapewne wykorzystamy ją do rozwiązywania sporów i wykrywania oszustw. Poznaj historię spadku Bożydara.
Chłop Bożydar był bardzo zacnym i pracowitym człowiekiem. Całe swoje życie ciężko pracował w folwarku swego pana, by wychować swoich sześciu synów. Dzięki temu Bożydar zgromadził 63 srebrne monety. Będąc na łożu śmierci postanowił wszystkie przekazać swoim synom. Najstarszy miał otrzymać połowę, następny połowę z tego co zostało, następny znów połowę z tego co zostało, następni synowie mieli otrzymać monety według tego samego klucza. Wkrótce zacny Bożydar zmarł, a mężczyźni zaczęli dzielić monety. Wedle ostatniej woli Bożydara, najstarszy syn powinien otrzymać 31,5 monety, kolejny 15,75 monety. I tu pojawił się problem, jak to zrobić? Synowie radzili całą noc, niestety nie znaleźli odpowiedniego rozwiązania. Postanowili poprosić o pomoc sołtysa wsi, który słynął ze swej mądrości. Ten wysłuchał wszystkich i rzekł:
„Do sprawiedliwego podziału monet użyczę Wam jedną swoją, wówczas podział będzie możliwy, a wola Bożydara spełniona.”
Dzięki temu, synowie sprawnie przystąpili do podziału spadku. Gdy rozdzielili już wszystkie monety, zorientowali się, że jedna pozostała. Udali się do sołtysa z pytaniem, jak ją podzielić? Sołtys odrzekł:
„Oddajcie mi zatem monetę, którą użyczyłem Wam tylko do sprawiedliwego podziału. Otrzymaliście przecież więcej monet, niż początkowo zakładaliście.”
Synowie przyznali rację i zadowoleni udali się do domu. Czy rzeczywiście synowie otrzymali więcej niż zakładali? Z czego to wynika? Sprawdźcie sami, wykorzystując tabelę do wydruku. Obliczeń można dokonać w pamięci lub wykorzystując kalkulator.
Pobierz plik z tabelką do wypełnienia
Wystarczy drobiazg, by ułatwić konkretne obliczenia. W matematyce szukajmy rozwiązań, tak by liczenie stało się przyjemnością. Raz jeszcze zachęcamy, by tworzyć opowieści matematyczne i uczyć się matematyki przez opowiadanie. Powyższe przypowieści zapewne zapadną w pamięć i być może zostaną wykorzystane w życiu.
Przeczytaj Przypowieści matematyczne część 1 (Sprytny dorożkarz)
Przeczytaj Przypowieści matematyczne część 2 (Zbędne uprzejmości)
Inspiracje zaczerpnięte z:
Szczepan Jeleński „Lilavati”
Stanisław Kowal „Przez rozrywkę do wiedzy. Rozmaitości matematyczne”
Bartosz Trojanowski
Bartek jest absolwentem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Politechniki Poznańskiej. Obecnie jako Certyfikowany Trener Kart Grabowskiego zajmuje się organizacją i realizacją warsztatów z Kartami Grabowskiego dla nauczycieli.