Dyliżans pędził przez prerię, tak by zdążyć przed zmierzchem do miasteczka Silverado City. Bracia John i Tom popędzali konie, by nie zawieść swoich dostojnych pasażerów. Przejeżdżając przez niewielki kanion, pędzący dyliżans najechał na spory kamień i zarył bokiem o piaszczystą drogę. Niestety pękła oś i zostało uszkodzone koło, a konie spłoszyły się i uciekły. Bracia i pasażerowie zostali zmuszeni pokonać dalszą drogę pieszo. John i Tom uchwycili wszystkie walizki pasażerów i wszyscy ruszyli w drogę. Po pewnym czasie John zaczął narzekać na zbyt duży ciężar i ilość niesionych walizek. Tom odpowiedział:
„Dlaczego się skarżysz? Jeśli wezmę od Ciebie jedną walizkę to będę ich miał 2 razy więcej niż Ty. To Ty powinieneś wziąć jedną ode mnie wówczas będziemy mieli tyle samo walizek i tak będzie uczciwie.”
Ile walizek niósł John, a ile Tom?
Po raz kolejny przekonujemy, że matematyka towarzyszy nam każdego dnia w wielu jego momentach. Zachęcamy do tworzenia podobnych historii, zadań, które można opowiadać. Warto również sięgnąć po spisane już anegdoty matematyczne i opowiadania.
Przeczytaj Przypowieści matematyczne część 1 (Sprytny dorożkarz)
Przeczytaj Przypowieści matematyczne część 2 (Zbędne uprzejmości)
Przeczytaj Przypowieści matematyczne część 3 (Testament Bożydara)
Przeczytaj Przypowieści matematyczne część 4 (Korona Króla Władysława)
Przecztaj Przypowieści matematyczne część 5 (Głodni rycerze)
Inspiracje zaczerpnięte z:
Szczepan Jeleński „Lilavati”
Stanisław Kowal „Przez rozrywkę do wiedzy. Rozmaitości matematyczne”