Pewnego wieczora spotkało się ośmiu dżentelmenów by porozmawiać o dawnych czasach, napić się dobrej herbaty i przede wszystkim, zagrać w karty. Dżentelmen gospodarz nie wyznaczył, które miejsca mają zająć poszczególni panowie. Nad wyraz uprzejmi goście rozpoczęli ustępować miejsca, jeden drugiemu. Po chwili zorientowali się, że zajmuje to zbyt wiele czasu i trzeba zaproponować rozwiązanie tak by wszyscy siedzieli wygodnie na swoich miejscach.
Jeden zaproponował losowanie, drugi, że usiądą według wieku, trzeci, że najlepiej będzie według wzrostu. Różnych propozycji padło kilka. Wreszcie ostatni z panów powiedział:
Wypróbujmy wszystkie możliwe sposoby by usiąść przy 8 osobowym stole. Wtedy zdecydujemy kto i gdzie będzie siedział.
Wszyscy zgodnie stwierdzili, że jest to najlepsze rozwiązanie. Bardzo sprawnie rozpoczęli procedurę realizacji wszystkich możliwych kombinacji. Zmiana miejsca przy stole zajmowała im zaledwie sekundę. Przesiadali się bez chwili przerwy.
Panowie usiedli przy stole i zorientowali się, że nastał świt, ptaki za oknem zaczęły śpiewać. Zmęczeni dżentelmeni w pochmurnych nastrojach rozeszli się do domów. Nie wypili herbaty, nie zagrali w karty, nawet nie porozmawiali. Dlaczego tak się stało?
Czy tak zdarzyło się naprawdę? Tego nie wie nikt. Jednak dzięki tym przykładom wiemy co innego. To, że matematyka w życiu codziennym jest niezwykle pomocna, a jej nieznajomość może powodować co najmniej poczucie dyskomfortu.
Przeczytaj Przypowieści matematyczne część 1 (Sprytny dorożkarz)
Przeczytaj Przypowieści matematyczne część 3 (Testament Bożydara)
Inspiracje zaczerpnięte z:
Szczepan Jeleński „Lilavati”
Stanisław Kowal „Przez rozrywkę do wiedzy. Rozmaitości matematyczne”