1. Matematyczne zagadki
Jadąc samochodem mijamy różne miejsca, obiekty, zwierzęta, itd. Możemy wykorzystać je do wymyślania matematycznych zagadek dla dzieci. Możliwa jest też odwrotna opcja – dzieci mogą wymyślać zagadki dla nas! Kiedy mijamy stado krów, możemy wymyślić taką oto zagadkę: „Tam stoją krowy. 3 z nich, razem wzięte, jednorazowo dają 15 litrów mleka. Pierwsza daje 6 litrów, druga 5 litrów. Ile litrów mleka daje trzecia krowa?” Odpowiedź to, oczywiście, 4 litry mleka. Inna możliwa zagadka: „Kasia zebrał w tym lesie (który akurat mijamy) 25 grzybów, w tym borowiki, maślaki i kurki. W jej koszyku znalazło się 12 borowików i 6 maślaków. Ile kurek zebrała Kasia?” Odpowiedź: 7.
2. Moje cyfry
W tej zabawie najpierw wybieramy naszą ulubioną cyfrę, a następnie szukamy jej na rejestracjach samochodów, które pojawiają się na naszej trasie i liczymy, ile „naszych” cyfr się pojawiło. Możemy także wybrać dwie cyfry, np. 4 i 2. Następnie postępujemy analogicznie do sytuacji z jedną cyfrą – szukamy jej i liczymy, ile razy ją dostrzegliśmy. Osoba, która naliczy najwięcej „swoich” cyfr, wygrywa!
3. Liczenie samochodów danej marki
Każda osoba wybiera sobie markę samochodu (np. Opel) i w trakcie podróży liczy, ile samochodów tej marki pojawi się na trasie. Oczywiście, kto naliczy najwięcej samochodów danej marki, wygrywa. Warto zachęcić dziecko do prowadzenia małej statystyki oraz zapisania w notatkach, kto zwyciężył i która z wybranych przez uczestników zabawy marek pojawiała się najczęściej, np. „zwyciężyła mama, która naliczyła 30 samochodów marki Volkswagen”. Na następną podróż można zabrać zapiski i po kolejnej tego typu grze porównać, czy wyniki się pokrywają, czy też tym razem na drodze pojawiło się więcej aut innej marki.
4. Liczenie samochodów w różnych kolorach
Zabawa podobna do poprzedniej, lecz ma małe modyfikacje. Każdy uczestnik wybiera konkretny kolor samochodów (np. niebieski), które będzie liczył na trasie. Tak jak w poprzednim przypadku, kto naliczy najwięcej aut w „swoim” kolorze, wygrywa. Pamiętajmy, że samochodów możemy szukać nie tylko na drogach, ale także na parkingach, poboczach, dookoła salonów samochodowych, a nawet na billboardach reklamowych.
5. „Punkty ukryte na rejestracjach”
Zabawa ta, kryjąca się pod trochę enigmatyczną nazwą, tak naprawdę jest bardzo prosta. Każdy uczestnik zabawy znów wybiera „swój” kolor samochodu (np. niebieski), a za każde dostrzeżone auto w „swoim” kolorze otrzymuje punkty: dokładnie tyle, ile wynosi najwyższa cyfra z numeru rejestracyjnego. Zwycięża ten, kto w sumie uzbiera najwięcej punktów. Na przykład: pierwsze niebieskie auto ma na rejestracji cyfry 7 i 5 - otrzymujemy 7 punktów, drugie niebieskie auto ma cyfry 1, 3 i 5 - dostajemy 5 punktów (łącznie mamy ich teraz 12), kolejne niebieskie auto ma cyfry 4 i 8 - otrzymujemy 8 punktów (łącznie punktów mamy już 20), itd. Możemy też ustalić, że rozgrywkę wygrywa gracz, który pierwszy uzbiera np. 40 punktów.
Można dodać małe utrudnienie i oprócz koloru wybrać jeszcze markę samochodu (np. niebieski Opel). Dopiero wtedy, gdy dostrzeżemy „nasze” niebieskie Ople, możemy zsumować najwyższe cyfry, które są na ich rejestracjach. Punkty może zapisywać dziecko – będzie bardzo pochłonięte swoją odpowiedzialną pracą!
Jak widać, z niektórych zabaw robią się minikonkursy podszyte zdrową nutą rywalizacji, dzięki czemu w dziecku rodzi się motywacja, a co za tym idzie – bardziej angażuje się ono w zabawę i zapomina, że w trakcie podróży samochodem można się nudzić.
Życzymy miłych, rodzinnych podróży samochodowych!